Dzisiaj spędziłem około trzech godzin z matematyką, w tramwaju robiąc teorię, w szkole na Przysposobieniu Obronnym wolałem rozwiązywać zadania, czekając przez godzinę na dziewczynę, później trochę z Nią rozwiązywałem zadania(dziewczyna ze ścisłym umysłem, piękna i inteligentna, po prostu cud!), no i w drodze powrotnej do domu trochę zadań, jeszcze do tego praca domowa i mogę się położyć spać. Tak więc widzicie jak się chce, to się da. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne to obecnie uczę się równolegle dwóch działów Wielomianów i Ciągów, gdyż klasa równoległa z rozszerzoną matematyką robi ciągi, a u mnie przerabiamy wielomiany, dlatego dodatkowo muszę sam poszerzać sobie materiał z wielomianów. Czytajcie mnie jutro! Wracajcie na tego bloga! Proszę Was! A teraz znikam, zagłębiając się w filozofię Johna Stuarta Mille'a, utylitaryzm to piękna idea.
PS:Mam świadomość, że dzisiejsza notka jest lekko niespójna gramatycznie, ale nie mam czasu jej poprawiać, szczerze za to przepraszam!
wtorek, 23 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I bloga szlag trafił, a szkoda.
OdpowiedzUsuńNo 4 dni to nie za dużo xd
OdpowiedzUsuń